» Blog » OGLD20SRD
28-10-2013 19:46

OGLD20SRD

W działach: rpg, rynek, DnD | Odsłony: 320

Dziś coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie parę słów na temat licencji. Może się komuś przyda.

OGL to Otwarta Licencja Gry. Została wymyślona przez Wizardów i przy ich produktach na początku stosowana, później zaczęły wykorzystywać je także inne firmy. Mimo, że początkowo obejmowano nimi rzeczy związane z Najpopularniejszą Grą Na Świecie  Wtedy w Trzeciej Edycji, obecnie wcale tak nie jest. Vide d6, Fate, czy ostatnio Gumoshoe.

Na czym polega OGL? Na możliwości użycia objętego nią materiału we własnych produktach, pod warunkiem wskazania, że jest to na licencji OGL. W praktyce sprowadza się to do umieszczenia na końcu podręcznika treści licencji wpisaniu do ostatniego punktu wszystkich źródeł z których się ciągnie plus dopisanie swojego dzieła.

Dodatkowo musimy jasno określić co w naszym dziele jest objęte OGL (czyli stanowi tzw. Otwartą Zawartość Gry), a co nie. Podobnie jak w CC SA, jeżeli bierzemy coś na OGL musimy dalej puścić to na tej samej licencji. To minimum - dobrym zwyczajem jest uwolnienie dalej także swoich wypocin. W praktyce sprowadza się to do dopisku, że cała treść podręcznika objęta jest OGL za wyjątkiem części które objęte nie są bo stanowią tzw. Tożsamość Produktu.

Co zresztą jest pewną formalnością, bo Tożsamość Produktu z założenia jest wyjęta spod OGL (mówi o tym jeden z pierwszych punktów licencji). Ta tożsamość Produktu to wszelkie nazwy własne i inne elementy charakterystyczne dla naszej gry, settingu.

Dla ułatwienia rozkminy, co można, a co nie wykorzystać w ramach OGLu, firmy udostępniają czasem tzw. SRD - dokument(y) w praktyce będące ekstraktem zasad z ich "normalnego" podręcznika. Samo mięsko do wykorzystania na legalu w ramach OGL. Zwróćcie uwagę na chociażby na zmienione nazwy niektórych czarów w podręcznikach DnD i udostępnionym SRD.

Wracając do Tożsamości Produktu - zakaz jego używania w ramach OGL oznacza, że tworząc produkt pochodny, nie można powoływać się na markę źródła. Czyli w praktyce pisać, że np. to zbiór przygód do DnD, czy gra oparta na uproszczonych zasadach FATE.

Aby to obejść niektórzy bawią się w mgliste odwołania do np. Najpopularniejszej Gry Fantasy, lub też liczą na to, że sam znaczek OGL od razu powie nabywcy ococho (co kiedyś działało lepiej ze względu na to, że skojarzenie z jedną konkretną mechaniką było jednoznaczne - vide Conan od Mongose).

DODATKOWO

Idąc na rękę twórcom trzecim i chcąc generować buzz wokół swoich marek, niektóre wydawnictwa udostępniają dodatkowe możliwości wskazania zgodności (ale nie podpięcia się pod linię) danego produktu z ich produktem, udostępniając przeróżne znaczki pod dodatkowymi warunkami.

Najpopularniejsze swego czasu było D20 - z jednej strony jasno wskazywało, że rzecz związana jest z DnD i pozwalało linkować do podręczników Wizardów z drugiej stawiało ograniczenia dotyczące m.in. możliwości opisu awansu  czy sposobu tworzenia postaci (aby tworzony produkt nie stał się zbyt niezależny). Piszę to w czasie przeszłym, gdyż Wizardzi wycofali się z D20 - nie można już wydawać materiałów pod tą licencją. Jest inna bardziej restrykcyjna? wymyślona do czwórki, ale szczerze pisząc nie wgłębiałem się temat. Swoją drogą ciekawe, że rewolucja D20 ominęła nasz piękny kraj nie licząc na palcach rąk tego czy owego (z czego największą rzeczą był Midnight).

Wśród innych tego typu Znaczków Zgodności można wymienić przeróżne powered by Fate, Apocalypse Engine, M20, MMlink, czy znaczek albo już całą ich garść zgodności z Pathfinderem (BTW gry "źródłowe" tych trzech ostatnich powstały ciągnąc przez OGL z Najpopularniejszej Gry Fantasy).

Znaczek obojętnie jaki i OGL czy jakakolwiek inna licencja to rzeczy niezależne. Równie dobrze znaczek może dotyczyć rzeczy na jakiejś CC czy nawet całkiem zcopyrightowanej (bodajże FU).

ZATEM

Jeżeli chcesz coś opublikować poza fair fan use do DnD to

Możesz to zrobić o ile opierasz się na materiałach stanowiących Otwartą Zawartość Gry udostępnionych w ramach Otwartej Licencji Gry - czy to pierwotnej Wizardów, czy stworzonej przez kogoś innego, kto je na tej licencji udostępnił.  Aby zrobić to poprawnie, musisz zamieścić treść tej licencji i podać z czego czerpiesz oraz co z twojej pracy jest tą licencją objęte. No i musisz przypilnować, czy nie zagalopowałeś się w jakieś szczegóły stanowiące Tożsamość czyjegoś Produktu.

że to do DnD nie możesz napisać - o ile nie masz na to dilu z Wizardami.

użyć znaczka d20 też nie możesz -  bo już nie można tego robić.

użyć znaczka OGL - możesz jak chcesz jak jakiś fajny znajdziesz do wykorzystania czy sam sobie zrobisz, ale jak nie chcesz to nie musisz.

ALE

Jeżeli chcesz wykorzystać cokolwiek z jakiegokolwiek SRD czy w inny sposób objętego OGL i nie zależy ci na żadnych znaczkach bo np. robisz nowego lepszego Pathhammera to tylko pamiętasz o licencji, podaniu źródeł i zaznaczeniu, jaka część twojej pracy też jest OGL.

 

Komentarze


Tyldodymomen
   
Ocena:
0

Fajny indiasek, ale jak się tu tworzy postać?

28-10-2013 20:02
Kamulec
    Przykładowe rozwiązania
Ocena:
+1

Opcja 1

  • Używasz we wstępie nazwę "DnD" (nie pisząc nic o zgodności). Określasz, że ta część pracy nie podlega OGL.
  • Korzystasz z produktu/serii produktów pt. "SRD".

Opcja 2

  • Robisz co chcesz, nie naruszając praw autorskich. Nie wklejasz fragmentów z SRD większych, niż pozwala na to polskie prawo autorskie.
  • Uaktualniasz ostatni punkt licencji: wycinasz z niego WotC.
28-10-2013 20:37

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.