Blog - rpg

Są tacy, którzy przysięgają, że widzieli go na własne oczy, jak  kuśtyka przez pobojowisko, jak w szyderczym grymasie wykrzywia swą niby żabią, straszliwie zdeformowaną twarz, jak łypie swym jedynym okiem umieszczonym pośrodku czoła, jak trójpalczastymi zakrzywionymi dłońmi wyciąga jeszcze bijące serce. Może to prawda, a może tylko majaki szaleńców... Bezkompromisowa narracyjna gra darkfantasy. Duchowy następca najlepszej polskiej szkoły gier fabularnych. Pełen inspiracji setting, nieskończona ilość opowieści w tradycyjnym stylu, nieutrudniająca ich prowadzenia prosta...

Też sobie coś o głoszę, a co. Na przykład wydanie gry narracyjnej. Na przykład 30 stronnicowej. Na przykład takiej, jakiej jeszcze może nie widzieliście, albo i widzieliście przedsmak tu na polterblogu. Albo i gdzie indziej coś podobnego.  Z ilustracjami bynajmniej nie wysmakowanymi, albo i bez.

Długo zastanawiałem się, co napisać na karczmarzowy konkurs świąteczny. Dwa rozgrzebane szkice mniej lub bardziej fantasy pozostaną jednak w tym stanie na dysku, a ja chciałbym zaproponować coś z zupełnie innej beczki. Scenariusz został przeniesiony na blog grynarracyjne.pl.

Dziś coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie świąteczny minisetting fantasy. Znajdziecie go na blogu grynarracyjne.pl.

Dziś coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie kolejny szkicyk listopadowej mini gry fabularnej w przerwie w zamulaniu przy wikingach. Znajdziecie ją na blogu o grach rpg inaczej.

Dziś coś z zupełnie innej beczułki: 1. Ukazała się polterowa recenzja Wojów Miodomiła.. Dzięki. Zachęcam do zapoznania się, a jeżeli takowe posiadacie - dzielenia się własnymi wrażeniami. 2. Istnieje coś w rodzaju oficjalnej strony  Wojów Miodomiła. Jakby ktoś coś w ich temacie to chętnie podlinkuję. 3. Popełniłem Powrót do Świątyni Matki Pająków - bezsettingową okołodedekową przygodę dla niskopoziomowej pozytywnej drużyny. Wisi sobie w poczekalni. a) Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i ew. pomoc w redakcji. b) Równie wdzięczny będę, gdy ktoś uzdolniony znajdzie te...

Dziś coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie parę słów na temat licencji. Może się komuś przyda. OGL to Otwarta Licencja Gry. Została wymyślona przez Wizardów i przy ich produktach na początku stosowana, później zaczęły wykorzystywać je także inne firmy. Mimo, że początkowo obejmowano nimi rzeczy związane z Najpopularniejszą Grą Na Świecie  Wtedy w Trzeciej Edycji, obecnie wcale tak nie jest. Vide d6, Fate, czy ostatnio Gumoshoe. Na czym polega OGL? Na możliwości użycia objętego nią materiału we własnych produktach, pod warunkiem wskazania, że jest to na licencji OGL. W prak...

Oto przed wami rpgpoem "Diabeł z Zielonego Domu" z inspiracji grafiką nerv0 (którą pozwoliłem sobie przekleić do wpisu) oraz pewnym filmem. 

Amnestia Niedaleka przyszłość. Przebudowywany przez dziesiątki lat rozległy kompleks więzienny. Oddziały zwykłe i psychiatryczne o lekkim, podwyższonym i maksymalnie wysokim rygorze. Jedno wielkie Cyber Arkham Asylum. Wszechobecne kamery, elektroniczne zamki, sterowane komputerowo narzędzia przymusu bezpośredniego i grupowej pacyfikacji. Sterująca tym wszystkim SI, ziszczona idee fixe, magnum opus całego sztabu penitencjarnych ekspertów. SI, która zyskała samoświadomość. I jednocześnie postradała zmysły. Ogromne cyberwięzienie – wielka piaskownica, eksperymentującego na ludziach nielu...

Dwie gry fabularne. Pewnie ma znaczenie, że obie przerabiające przez założoną optykę historię naszego świata, że obie są polskich autorów. Jedna historyczna inspiracja, taka sama wywiedziona z nazwy oryginalnej nazwa. I analogiczne przesunięcie krok do przodu względem uśrednionego „historycznego czasu” gry. Dwa Zakony Żelaznej Panienki. O tym skąd wziął się ten z Wojów Miodomiła (grę można zamówić tutaj i co łączy i dzieli go z tym z Wolsunga, możecie przeczytać na moim blogu (gdzie wkrótce powstanie również oficjalna podstrona gry) grynarracyjne.pl.