» Blog » (c)(rp)(g): skip the fight
06-08-2014 14:00

(c)(rp)(g): skip the fight

Odsłony: 859

Dziś coś z podobnej co ostatnio beczki, albowiem wciąż zaprząta moją głowę urocza rozmowa na temat istoty cRPG. Dzięki temu m.in. zgłębiłem wiedzę na temat kultury ceramiki sznurowej, ze szczególnym uwzględnieniem prób rekonstrukcji rytuałów pogrzebowych, ale i trafiłem na historię niejakiej Jennifer Helper. Więcej na Blogu właściwym.

Komentarze


Senthe
   
Ocena:
0

Ok, w takim razie źle pamiętałam Wiedźmina. My bad.

08-08-2014 22:02
Headbanger
   
Ocena:
0

@Katu
Bo czitują tylko frajerzy.

P.S. Eksperymentowanie z mechaniką gry za pomocą kodów to nie czitowanie.

09-08-2014 17:35
Jidaigeki
   
Ocena:
0

Deus Ex z końcówki 2011 roku jest ciekawy. Tam było kilka możliwości obejścia przeciwników - czy to skradaniem i odnajdywaniem ukrytych miejscówek i po prostu przejść, czy innym sposobem jak przekupstwa, gadka-szmatka. Poza tym przy odpowiednim rozwoju postaci można było sprytnie i bezproblemowo ogłuszać oponentów, neutralizować wrogie maszyny, hackować lub czasowo znikać niczym Predi.

Fabularnie dosyć mocna pozycja moim zdaniem, zaś o stronie estetycznej nie będę się rajcował, bo autorzy designowaniem całego świata i otoczenia na styl renesansu z jednoczesnym dekadenckim cyber-noir rozpłynęli mnie w kanapie na przeszło 50ciu calach do tego stopnia, że nie widziało mi się po 'ciężkich' nockach wstawać do pracy, która przez kilka pierwszych dni była jak skazanie. Swego dodał pewnie fakt, iż poczyniłem wtedy przeskok z gier przełomu 20/21 wieku (emu PSX, Morrowind, NVN) na x-klocka, mimo to polecam Deux Ex z 2011 roku z czystym sumieniem.

09-08-2014 21:06
Hangman
   
Ocena:
0

P.S. Eksperymentowanie z mechaniką gry za pomocą kodów to nie czitowanie.

A eksperymetnowanie z innymi graczami w multiplayer za pomoca kodów? 

09-08-2014 23:20
Hangman
   
Ocena:
0

Pomyliłeś niestety części Deus Ex. Bunt ludzkości, to jest czysty railroad, gdzie właściwie jedyny odczuwalny wybór dokonuje się na końcu gry.

Cały gameplay jest totalnie badziewny, a mechanika wręcz w bezczelny sposób zmusza gracza do obierania jedynej słusznej drogi postępowania. Czyli skradania się i ogłuszania wrógów.

Żeby nie było za łatwo, mamy na początku bardzo ograniczoną ilośc umiejętności, z czego kilka jest bezużytecznych, więc jeżeli zmarnjemy na nie punkty, to potem będziemy sobie pluli w brodę. Do tego nasz heros jest ograniczony przez energię, co jest kompletną bzdurą, bo na początku nie mamy jej wiele, a nie da się też jej swobodnie uzupełniać. I po jednym ogłuszeniu zostaje on przez pewien czas bezbronny.

Kuriozum już widać na początku, kiedy ruszamy na pierwszą akcję. Nasz pracodawca zadając nam kilka pytań, przydziela nam odpowiedni arsenał. Doprawdy, bardzo zabawne, że dostajemy tylko kilka sztuk amunicji. Pusty śmiech.

09-08-2014 23:26
Headbanger
   
Ocena:
0

"A eksperymetnowanie z innymi graczami w multiplayer za pomoca kodów? "

Jeżeli oni o tym wiedzą - to nie. Czitowanie jest wtedy jak się kogoś oszukuje nie?

09-08-2014 23:48
Hangman
   
Ocena:
0

Tak. Ale do tego on nie musi być nieświadomy oszustwa. Wystarczy że nie będzie mógł się przed nim bronić

10-08-2014 01:26
Jidaigeki
   
Ocena:
0

Hangman,

Nie zgodziłbym się z 'czystym railroadem', bo 'ścieżek' dojścia do celu jest przynajmniej kilka. Fakt, że Deus Ex z 2011, nie jest erpegiem w klasycznym pojmowaniu tej definicji, tylko shooterem skradankowym przyprawionym elementami RPG, vide: Action RPG - gatunek ten jest i prawdopodobnie zawsze będzie liniowy na rzecz dynamiki i samej akcji, ale 'od punktu do punktu' można przechodzić Deus Ex rożnymi sposobami. Mogę tu tylko zarzucić, że starć z bossami nie da się unikać (choć znalazłem sposób na dosłowny nokaut błyskawiczny bez tzw. czitowania ;] ).

Railroad, Mój Drogi, masz ewidentnie w serii Gears of War, mimo że zabawa z kompanem przy piwku na split-WIELKIM-ekranie jest i tak przednia, lecz tu o jakimkolwiek rozwoju bohatera nie ma nawet co marzyć i poruszamy się systemem 'korytarzy'. Stąd nie będę tak krytyczny wobec tegoż Deus Exa. Jasne, model i tempo rozgrywki diametralnie różni się choćby od takiej ww. serii Mass Effect, która ma natomiast niezaprzeczalnie więcej skryptów interpersonalnych i erpegowości, ale to już nieco inny temat, a każdy ma prawo do odmiennego punktu widzenia.

Co do samego czitowania pokładam zdanie Headbangera i przypomniało mi to też zabawną całkiem (z perspektywy czasu) sytuację z pewnym Graczem, który dawien dawna przez kilka sesji w NS przemykał zręcznie mojej uwadze z niekończącą się amunicją. Szczęścia dodawała mu też jego dysgrafia wdająca się na kartę postaci i fakt, że chcieliśmy wszyscy absurdalnego wygrzewu i cynizmu stylizowanego na Quentina Tarantino. Jego bohater w dodatku był kolekcjonerem broni palnych, o których skubany miał olbrzymią wiedzę w realu. Dostał alias Pieprzony Rusznikarz i gra toczyła się dalej ;p

10-08-2014 13:25
Hangman
   
Ocena:
0

Jak to kilka? Nie masz alternatywnych rozwiązań. Masz kilka ścieżek, ale oczywistych. Masz niejaki wybór, możesz albo się włamać, albo pogadać z kumplem żeby cię wpuścił, ale sam wybór jest wymuszony, bo zawsze któryś jest bardziej opłacalny. Gracz jest zmusznay do skradania się, więc wybór stylu gry to kłamstwo, bo walenie do wrogówjest po prostu nieopłacalne i to jest głupie. Bo gracz powinien mieć wybór. Albo sie skrada, albo idzie na żywioł. Tymczasem tutaj właśnie nie ma dynamiki z tego powodu, bo akcja jest stopowana szukaniem jedynej dobrej drogi do celu, żeby zebrać jak najwięcej expa, więc docelowo wsystkich wrogów się ogłusza - najlepiej za pomocą pięści.

Swoboda to była w Splinter Cell, gdzie liczyła sie akcja i fabuła, a głowny bohater nie był upośledzony i nie był ograniczony w żaden sposób ruchowo. Adam niestety jest upośledzony celowo przez twórców, i nie rozumiem takiego działania. Bohater jest zwyczajnie upośledzony, bez energii nie może po prostu walczyć wręcz. Nie ma takiej opcji żeby kogoś okładać pięściami - to jest idiotyczne. Rozumiem że do ogłuszenia kogoś z miejsca potrzebuje energii, ale w takim razie bez niej też powinien móc to robić, tylko nieco dłużej, a nie że w ogóle. Tak było w staryc grach, że jak ci się skończyła amunicja, to już nic nie mogłeś zrobić, bo nie było opcji walenia wręcz.

ak samo minigry na hackowanie to po prostu głupota, bo sztucznie wydłuzają rozgrywkę i marnują czas. W Splinter Cell to było rozwiązane dobrze, bo było sensownie dopasowane do akcji i trwało krótko. Tutaj jak masz gdzieś bardzo wiele komputrów, to zapominasz co właściwie robiłeś i gdzie jesteś, przy każdym spędzajac dłuższą chwilę na łamaniu zaezpieczeń latając jakąśkropką jak w pacmanie.

Prestrzeń Deus Ex HR jest bardzo mała i zamknięta. Podobno w wersji reżyserskiej dodano więcej możliwości i unikania walk z bossami. Ja sam tyle wiem że pierwszego bossa łatwo zabić. Granat EMP, walenie w głowę, granat EMP, walenie w głowę i on się nie ruszy. A przedostatniego można ogłuszyć na samym początku walki.

 

Nie wiem co ma twój przykład do czitowania. Skoro się na to zgodziliście to nie bylo czitowanie, ale jeśli ktoś oszukuje innych zyskując nad nimi przewagę wbrew ich woli to jest oszust. Możesz sobie włączyć kod na nieśmiertelność w grze multiplayer. Dopóki nie dotaniez bana, jawnie oszukujesz i psujesz innym grę. To jest oszótwo b używasz niedozwolonych środków.

10-08-2014 14:59
Jidaigeki
   
Ocena:
+1

Hangman,

Odnosząc się do Deux Ex - jak podałem to Action RPG i może Ty po prostu wymagałeś od tej gry zbyt wiele? A może ja darzę go zbyt dużym sentymentem z uwagi na przeskok 'growy' bite półtora generacji, o którym napomniałem.

Co do przykładu 'czitowania' ('trajnerowania'?) mojego kolegi w NS - napisałem, że z perspektywy czasu jest to zabawne, z lekka sentymentalne, lecz nie wspomniałem nic a nic o tym, co się z nim stało bezpośrednio po nakryciu ;] W każdym razie było 'wesoło', czego następstwem było powstanie Pieprzonego Rusznikarza. Po prostu jedna z wypowiedzi Headbangera w jakiś sposób przywołała mi kropelkę swoistej nostalgii, ot co.

10-08-2014 15:19
Hangman
   
Ocena:
+1

Ok. :)

10-08-2014 16:21

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.